2009-04-18

Dziennik nimfomanki


Kolejny film z "trójki do kina". Miałam iśc na niego z Marysią. W piątek. Zależało nam na godzinach przedpołudniowych. Popatrzyłam po repertuarach kin a tu...dupa:/ Wkurzyłam się. Jako biedna studentka postanowiłam obejrzeć film w jakiś bardziej, hm.... tani sposób, czyli wiadomo - na kompie.

Nosiłam się z zamiarem przeczytania książki, już jakieś 2 lata. Ale po obejrzeniu filmu, na pewno nie przeczytam. Nuda nuda jeszcze raz nuda!!!! Bardzo dożo scen seksu (na moje oko to już pod film erotyczny podjeżdża) i chyba za dużo. Tak, ja (hahahahahahahaha), śmiem tak twierdzić. :P W książce pewnie jeszcze więcej. No ok, ale jak się ogląda film to... nudne to i monotonne strasznie :/ A poza tym głowna bohaterka za cholerę nie wzbudza (mojej) sympatii, współczucia, niczego. Zawiodłam się. E tam, dupa i tyle.



Kawałek filmu, początku:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz