O tak, sezon balkonowy oficjalnie rozpoczęty. Wtorkowy poranek (no ok, kolo 10:30:P) był słoneczny i na tyle ciepły, że postanowiłam zjeść śniadanko na balkonie a do tego zostałam tam na dłużej (na tyle ile słońce pozwalało, czyli do 13). Środa była podobna :P
Grill u Pereza, 16.04.2009 |
Na drugi pogoda średnio dopisała - padało, momentami lało, ale szczerze mówiąc, zbytnio to nie przeszkadzało. Ekipa niestety nie podzielała mojego entuzjazmu w uwiecznianiu takich imprez na matrycy aparatu :( :/ także fotek "ni ma"
a to tak dla funu :P
aaa i to (motyw przewodni piątkowego grilla):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz