2009-04-18

sezon balkonowy i grillowy ['on'/off]


O tak, sezon balkonowy oficjalnie rozpoczęty. Wtorkowy poranek (no ok, kolo 10:30:P) był słoneczny i na tyle ciepły, że postanowiłam zjeść śniadanko na balkonie a do tego zostałam tam na dłużej (na tyle ile słońce pozwalało, czyli do 13). Środa była podobna :P



Grill u Pereza, 16.04.2009
Pierwszy grill był zorganizowany przez kolegę, w akademiku. Tzn za akademikiem. Gdy zrobiło się ciemno, wiary się zeszło chyba wuchtylion:P Na bank setka była. Miałam aparat ze sobą, porobiłam pare fotek :P Podczas pstrykania fotki z Cherry Coke doznałam kontuzji - mam siniaka i guza!!!! na łydce!!! Przez godzinę nie mogłam normalnie chodzić!! A to wszystko przez moich wspaniałych kolegów - Mikołaja i Przema. Nie wiem co im odbiło tamtego dnia, straszne:/

Na drugi pogoda średnio dopisała - padało, momentami lało, ale szczerze mówiąc, zbytnio to nie przeszkadzało. Ekipa niestety nie podzielała mojego entuzjazmu w uwiecznianiu takich imprez na matrycy aparatu :( :/ także fotek "ni ma"



a to tak dla funu :P

aaa i to (motyw przewodni piątkowego grilla):

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz