2008-12-29

Święta święta i po świętach...

Święta się skończyły a tu dopiero śnieg spadł!!! Kumpela napisała smsa, że pada. Wyjrzałam przez okno i... biało ;p Przestałam być jego fanką odkąd nie mam porządnych zimowych butów, a także po tym jak stwierdziłam, że z lekką opalenizną wyglądam lepiej. W górach to podstawa, ale na terenach nizinnych jest zbędny, przynajmniej jak dla mnie ;p Nienawidzę "pluchy" a często występuje po opadach śniegu, gdy tylko temperatura oscyluje koło zera. Kocham kontynentalną zimę: słońce i mróz. No ok, nie żebym lubiła syberyjskie temperatury, ale koło zera starczy. Podstawa to słońce, którego w czasie zimy tak bardzo mi brakuje... Z moich obserwacji wynika, że najgorszy jest grudzień. Na szczęście zaraz się skończy :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz