2009-02-12

kocham Piątkowo || sofy to złooooo

Kurde, właśnie przeczytałam pewną historię i aż zaczęłam doceniać to, w której części Poznania mieszkam.

Byłam dziś z familią w salonie meblowym po nowe łóżka do mojego pokoju i pokoju braci. Koniec ery sof w moim życiu, nareszcie. Największe gówno pod słońcem (zwłaszcza moja:/) - dużo zajmuje jak jest rozłożona a gdy jest złożona mało ludzi może na niej usiąść. No ale jutro lub pojutrze będzie nowe łóżko, taka banalna wersalka, jaką mam na studiach. Na 10 lat starczy :p Obecnie nie za bardzo mi pasuje do mebli ale ojciec łażąc po salonie gadał, że trzeba mi meble wymienić. Noooo, Amerykę odkrył. Ja od pierwszej klasy LO mam pomysł na ten pokój, ale do tej pory nic nie zostało zmienione :/ Odkąd jestem na studiach mam juz to w dupie, bo nikogo nie spraszam do domu, ale to zawsze byłby pokój "dla gości" jakby np. wujek z Gniezna przyjechal ;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz