Naszło mnie na moją z lat młodzieńczych (to czego słuchałam jakieś 10 lat temu), coś do sesji oraz King of Pop.
Zacznę od Michaela
O jego śmierci dowiedziałam się w nocy, przez przypadek,


Przez ostatnie lata zapomniało się o jego wspaniałej twórczości, mówiło się tylko o odpadającym nosie, aferach o molestowania dzieci, itp. To przykre, że jego śmierć dopiero nam przypomniała.
Każdy zna jego hity, miałam chyba 3tygodnie, że prawie tylko jego słuchałam (czasem mała zmiana), a jak zajechałam do domu zdobyłam dyskografie;p
Ma milion dobrych piosenek, ale ja chyba najbardziej lubię te związane ze światem, o nas...
"Earth song" i 'Heal the world" no i jeszcze "They don´t care about us'.
Pogrzeb oglądałam. Wzruszyła mnie reakcja jednego z braci, który się popłakał. Występ córeczki, Paris, spowodował łzy na moich policzkach ale... Michael całe życie zakrywał im buzie, nie pokazywał tak często jak inne gwiazdy a tu takie coś. Szkoda... Aaaa i chciałabym żeby Janet przejęła prawa do opieki nad dzieciakami.
Sesja, czyli A-Trak & mocne gimnazjalne brzmienia





No a skoro był i Rammstein, i Linkin Park plus fakt, że kolega R z wielką podnietą gadał o Limp Bizkit


Powiem szczerze, że cholernie głupio było mi wrócić, posłuchać, ponapalać się trochę. Wszystko przez R. No bo to jego muza, już nie moja... i co? bo on napieprzył o niej to i ja słucham? Tak, moja zryta psycha się odzywa w tym momencie :P Ale miałam rzut, i kij! No i tak jak z poprzednimi zespołami, trzymałam się jednej płyty.
Michael sprawił, że mi trochę przeszło...
LB to czasy Rammstein, a także The Offspring, nawet miałam kasete Nirvany "Nevermind" czy Blink 182;p
"Kaseta" to słowo klucz - bo miałam kasety w/w zespołów. Hm... nadal mam:D
LP to już inne czasy, 3.klasa gimnazjum, płyty CD :P
Tak w ogóle to muszę dodać, że słuchałam konkretnych płyt, takie jak w młodości, z niczym nowym owych zespołów się nie zapoznawałam.
W międzyczasie odkryłam imprezę na 30lecie klubu Eskulap, gdzie zagrają Benga i Skream, więc zapoznałam się bliżej z ich twórczością. Osobiście wolę Rusko (do robienia zadań jego Essential mix jest the best:P)
W ciągu ostatnich dni kopnęło mnie bardzo na kuduro (kij, że pisząc tego posta słucham płyty "The End Of The Beginning" zespołu God Is An Astronaut, który ma się nijak do kuduro;p). No ale w dzień murzyńskie rytmy walą w całym mieszkaniu (biedni sąsiedzi, zawsze muszą odczuć mój przyjazd) a tyłek sam się rwie do tańca :P Już nie tylko Buraka Som Sistema, Dj Znobia czy Puto Prata, ale jeszcze kilku nowych ;p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz